PRACOWNIA 04.09.2012

Obwodnica Mińska Mazowieckiego – drogowa fuszerka oddana do użytku

29 sierpnia br. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otworzyła obwodnicę Mińska Mazowieckiego. Do ruchu oddano drogę, która nie spełnia wymogów ochrony środowiska. Pomimo wielu monitów ze strony organizacji społecznych oraz służb ochrony przyrody, inwestor nie poprawił wskazanych błędów.

Droga, którą budowano od sierpnia 2009 r., kosztowała 567,4 mln zł. W oficjalnym komunikacie z dnia otwarcia na stronie inwestora czytamy: Obwodnica Mińska Mazowieckiego to nowoczesny obiekt infrastruktury drogowej spełniający wszelkie normy bezpieczeństwa jak również ochrony środowiska naturalnego.

Z powyższym twierdzeniem GDDKiA nie można się zgodzić. Przede wszystkim droga nie spełnia wymogów decyzji środowiskowej, gdyż nie zapewnia swobodnego przemieszczania się dziko żyjących zwierząt oraz powoduje ich śmiertelność. Wadliwie zaprojektowane i wykonane urządzenia ochrony środowiska (przejścia dla zwierząt) są w przeważającej większości dysfunkcyjne.

Kolejnym poważnym uchybieniem jest zbyt niskie i nieszczelne ogrodzenie drogi, co skutkuje swobodnym dostępem zwierząt do jezdni. Stanowi to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa użytkowników drogi oraz powoduje śmiertelność zwierząt. Na obwodnicy Mińska Mazowieckiego już doszło do pierwszych wypadków z udziałem zwierząt, które przedostały się na jezdnię przez nieszczelne ogrodzenie ochronne autostrady.

Jednym z poważniejszych uchybień jest także nieprawidłowo zaprojektowany i wykonany system odwodnienia drogi. Jego elementy zlokalizowano w osi przejść dla zwierząt, co ogranicza ich wykorzystywanie oraz generuje śmiertelność płazów i małych zwierząt.

GDDKiA nie zastosowała się do szeregu zaleceń Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie. W piśmie RDOŚ do inwestora z dnia 21 sierpnia br. czytamy: Istnieje pilna konieczność wykonania działań zabezpieczających płazy i inne zwierzęta przed przedostawaniem się na jezdnie obwodnicy jeszcze przed oddaniem jej do użytku w ramach działań zabezpieczających. Powinno to obligować inwestora do otwarcia drogi dopiero po dokonaniu stosownych poprawek, w szczególności, że już toczy się postępowanie w sprawie wystąpienia szkody w środowisku. Sprawę niszczenia siedlisk i gatunków podlegających prawnej ochronie bada także prokuratura.

To uderzające, że po tylu interwencjach organizacji społecznych i służb ochrony przyrody, droga budowana tak długo i za tyle pieniędzy wciąż nie spełnia wymagań ochrony środowiska przyrodniczego. Ma to znaczenie także dlatego, iż według zasad Unii Europejskiej inwestycje, które niszczą przyrodę nie mogą być dofinansowane z jej budżetu

mówi Radosław Ślusarczyk, Prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot

Wart podkreślenia jest fakt, iż Stowarzyszenie ujawniło szereg nieprawidłowości i błędów projektowych i wykonawczych związanych z ogrodzeniem i odwodnieniem drogi oraz urządzeniami ochrony środowiska (przejścia dla zwierząt) w maju 2012 r. Z uwagi na złe wykonywanie obowiązków nadzoru przyrodniczego oraz fakt zasypywania zbiorników wodnych z płazami masami ziemnymi przez pojazdy z budowy, Stowarzyszenie zgłosiło wystąpienie szkody w środowisku.

O sprawie obwodnicy Mińska Mazowieckiego publikuje również miesięcznik Dzikie Życie, w którego najnowszym, wrześniowym numerze znajdują się dwa materiały – artykuł Radosława Ślusarczyka i Sylwii Szczutkowskiej „Drogowa fuszerka obwodnicy Mińska Mazowieckiego” oraz wywiad z Robertem Chwiałkowskim „Obwodnica to archaiczny obciach”.

Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot
Osoba kontaktowa: Radosław Ślusarczyk, Prezes Zarządu PNRWI
tel. 660 538 329; e-mail: [email protected]
ul. Jasna 17, 43-360 Bystra
tel.: (+48) 33 817 14 68

Zobacz również: