PRACOWNIA 15.12.2020

Słowacjo, nie strzelaj do nas! – protest w obronie wilków pod Ambasadą Republiki Słowackiej w Warszawie

Trzy wilki ze związanymi łapami, czekają na wyrok. Myśliwy mierzy do nich z broni. Kule za chwilę położą zwierzęta jedno po drugim – tak wyglądał dzisiejszy protest obywateli i obywatelek polskich przed Ambasadą Słowacji w Polsce. W ten sposób postanowili wyrazić swoją niezgodę na decyzję słowackiego Ministra Rolnictwa o odstrzale 50 wilków w sezonie łowieckim 2020/2021.

Pobierz galerię zdjęć [ZIP] Wszystkie zdjęcia autorstwa: Cezary Kowalski Fotografia

Ochrona gatunków priorytetowych dla Unii Europejskiej nie może wyglądać tak, że w jednym miejscu się je chroni po to, by w innych do nich strzelać – mówi uczestnik protestu Jerzy, programista z Warszawy – Tymczasem zamiast dyskutować o wpływie polowań na duże drapieżniki, słowaccy urzędnicy opowiadają nieznajdujące oparcia w rzeczywistości historie o zagrożeniu bezpieczeństwa żywnościowego kraju.

Decyzja o odstrzale zapadła z końcem października 2020, a polowania rozpoczęły się 1. listopada. Od tego momentu zabito już 21 wilków, w tym aż 6 w 23-kilometrowej strefie przy granicy z Polską, która z uwagi na transgraniczną populację tych zwierząt powinna być wolna od polowań. Dodatkowo, na co zwraca słowacka organizacja Lesoochranárske zoskupenie VLK, w skardze do Komisji Europejskiej brak jest wiarygodnych danych dotyczących liczebności populacji. To z kolei przekłada się na brak możliwości oszacowania wpływu odstrzałów na stan populacji wilków, w tym na populację polską, czeską i węgierską.

W efekcie postępowania naruszeniowego, które toczyło się przeciwko Republice Słowackiej przed Komisją Europejską od 2013 r., Słowacja zobowiązała się do monitorowania liczebności populacji wilka oraz jej dynamiki jako podstawowego warunku ustalania limitu odstrzału. Mimo tych zobowiązań, obecnie prowadzone polowania dalej nie są poparte odpowiednimi badaniami stanu populacji.

Brak właściwego oszacowania liczebności populacji to niejedyny problem dyskusji o słowackich wilkach. Odstrzał tych zwierząt ma wymiar komercyjny: za upolowanie wilka myśliwi płacą na terenie Słowacji ponad 1500 euro. Urzędnicy zupełnie wypierają też inne fakty: pogłowie owiec malało w tym kraju również wówczas, gdy do wilków intensywnie strzelano; zmniejszenie roli hodowli jest zjawiskiem ekonomicznym obserwowanym w całej Europie, niezależnie od obecności wilków; a hodowla kóz i owiec stanowiła w ciągu ostatnich 10 lat mniej niż 0,4% produkcji rolnej brutto na terenie Słowacji – wylicza w komentarzu do dzisiejszego protestu Monika Stasiak z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Protest pod ambasadą to nie jedyny głos w sprawie wilków w ciągu ostatnich tygodni. Apel do władz Słowacji w tej sprawie (petycja.pracownia.org.pl/akcja/zatrzymaj-odstrzal-wilkow-w-slowacji) podpisało ponad 7300 obywateli Polski, a Słowacy złożyli ponad 21 000 uwag do krajowego Prawa ochrony przyrody, domagając się całorocznej ochrony wilków w Republice Słowackiej.

Kontakt:
Monika Stasiak, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, tel. +48 516 827 053, e-mail: [email protected]


Czytaj również:

Beskid Mały – monitoring dużych drapieżników, styczeń 2020

Wilk w Beskidzie Małym

Artykuły w Miesięczniku Dzikie Życie