Ogromne poparcie dla Rospudy
4 sierpnia zakończyła się akcja zbierania podpisów dla ochrony doliny Rospudy zainicjowana przez Gazetę Wyborczą. W ciągu dwóch tygodni podpisało się około 200 tysięcy osób. Wszystkie głosy poparcia dla Rospudy zostaną przekazane Prezydentowi Kaczyńskiemu.
Akcję zbierania podpisów zainicjowała „Gazeta Wyborcza” 19 lipca. Wtedy na pierwszej stronie gazety ukazał się tekst Ratujmy Dolinę Rospudy! oraz apel skierowany do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W apelu można było przeczytać: „Dolina Rospudy jest dziedzictwem nie tylko naszym, ale i całej Europy. Prosimy Pana Prezydenta o zatrzymanie planów zniszczenia tego dziedzictwa”.
Podpisy głównie zbierane było w internecie – podpisało się ponad 147 tys. osób. Kilkadziesiąt tysięcy dodatkowych podpisów zebrano w wersji papierowej. Jak można było przeczytać w „Gazecie Wyborczej” wypełniały szczelnie cztery wielkie kartonowe pudła.
Tymi podpisami – jak napisał Adam Wajrak – „pokazaliśmy też dla jak wielu ludzi w naszym kraju Unia Europejska to nie tylko skarbonka do wyciągania funduszy, ale również wspólnota opierająca się na wartościach takich, jak ochrona przyrody. Wreszcie nasze głosy nie są głosami przeciw mieszkańcom Augustowa. Wszystko wskazuje na to, że wybranie innej trasy pozwoli wybudować obwodnicę dla tego miasta i przy okazji Suwałk znacznie szybciej”. Tym rozwiązaniem, zaproponowanym przez organizacje ekologiczne, alternatywnym przebiegiem obwodnicy zainteresowali się samorządowcy Suwałk. Umożliwiałby on bowiem wybudowanie za jednym zamachem trasy omijającej oba te miasta.
W tym samym czasie, Burmistrz Augustowa Leszek Cieślik wystosował do prezydenta RP własny list, w którym przekonuje go, że budowa dolinie nie zagrozi, a rozpatrywanie nowego wariantu to opóźnienie prac nad obwodnicą o dziesięć lat. List poparł marszałek województwa podlaskiego i większość regionalnych parlamentarzystów. Podpisało się pod nim około dziesięciu tysięcy osób z całego województwa podlaskiego.
Czytaj więcej:
- Adam Wajrak: wierzę, że razem ocalimy Rospudę (Gazeta.pl, 04.08.2006)