Skandaliczna i niekompetentna opinia wiceministra klimatu i środowiska o planowanej dewastacji przyrody Nosala w Tatrzańskim Parku Narodowym
Miłosz Motyka, wiceministr klimatu i środowiska – jak podaje portal 24tp.pl – powiedział, że budowa stacji narciarskiej na Nosalu nie wpłynie negatywnie na środowisko. „Czy wycinka 1,2 ha cennego lasu w parku narodowym nie jest negatywnym wpływem na środowisko? A może to niekompetencja wiceministra wpłynęła na tak skandaliczną wypowiedź?” – pyta Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Wypowiedź wiceministra Motyki jest zdecydowanie przedwczesna, ponieważ na wniosek Tatrzańskiego Parku Narodowego w Ministerstwie Klimatu i Środowiska toczy się procedura o odstępstwo od zakazów ochrony przyrody w parkach narodowych. Decyzja ta jest niezbędna, by inwestycja mogła być realizowana.
Budowa ośrodka narciarskiego na Nosalu to pomysł samej dyrekcji Tatrzańskiego Parku Narodowego, który zgodnie z opinią ekspertów i naukowców zagraża kilku chronionym gatunkom, m.in. niedźwiedziowi, sokołowi wędrownemu i orłowi przedniemu. Inwestycja wiązałaby się także z wycinką ponad 1,2 ha lasu na obszarze Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Nie przeszkadzało to jednak wiceministrowi klimatu i środowiska jednoznacznie uznać brak szkodliwości budowy stacji narciarskiej na terenie TPN: „Uważamy, że ta inwestycja jest wręcz konieczna z punktu widzenia infrastruktury sportowej. W mojej ocenie nie zagraża w żaden sposób i nie wpływa negatywnie na środowisko”.
Dziwią słowa wiceministra Motyki także dlatego, że w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, odpowiedzialny jest on za kwestie energetyczne i związane z elektromobilnością, a nie kwestiami przyrodniczymi. A już zdanie o tym, że ta inwestycja jest wręcz konieczna z punktu widzenia infrastruktury sportowej, brzmią kuriozalnie. W czasach postępujących zmian klimatycznych, biedy śnieżnej, przez którą padają kolejne narciarskie ośrodki w całej Europie, inwestowanie w budowę stacji narciarskiej w parku narodowym, to bezmyślne niszczenie cennej przyrody i wyrzucanie pieniędzy publicznych w błoto
– komentuje Radosław Ślusarczyk.
Realizacja inwestycji oznacza znaczące negatywne oddziaływanie na populacje niedźwiedzia brunatnego, sokoła wędrownego i orła przedniego, nieodwracalne zniszczenie 1,21 ha siedliska 91K0 Lasy iliryjskie z Fagus sylvatica (Aremonio-Fagenion), stanowisk cennych i chronionych gatunków roślin naczyniowych a także grzybów, mchów i wątrobowców.
Ponadto warto podkreślić, że wymagana prawnie decyzja środowiskowa dla tej inwestycji jest w procesie odwoławczym w Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Nowym Sączu. W styczniu br., Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Nowym Sączu uchyliło rygor natychmiastowej wykonalności nadanych przez Burmistrza Zakopanego decyzji środowiskowej dla inwestycji dla Nosala.
Kontakt:
Radosław Ślusarczyk, tel.: 660 538 329, e-mail: [email protected]