Ministra optymizm na temat Natury 2000
Minister Szyszko odbył w Tucznie dwudniowe spotkanie z szefami resortów środowiska Finlandii, Litwy oraz przedstawicielami resortów ochrony środowiska z Austrii, Estonii, Czech, Holandii, Portugalii, Słowacji, Słowenii i Wielkiej Brytanii. Tematem była realizacja programu Natura 2000 w poszczególnych krajach.
Inicjatorem spotkania był Jan Szyszko, spotkanie miało charakter nieformalny, w związku z czym pierwsza sesja obrad była zamknięta dla mediów, a przedstawicielom organizacji ekologicznych anulowano akredytacje.
Minister Szyszko na spotkaniu zapewnił, że program Natura 2000 nie jest hamulcem rozwoju gospodarczego oraz, że Polska, którą za opóźnienie w realizacji programu upomniała Komisja Europejska, nadrobi zaległości. Nie zdradził jednak, w jaki sposób nadrobimy zaległości we wdrażaniu unijnego systemu ochrony przyrody. Przyznał też, że resort nie dysponuje dokładną inwentaryzacją w związku z tworzeniem sieci Natura 2000. Zapytany przez dziennikarzy, czy w związku z upomnieniem KE, nie obawia się, że Polsce grozi utrata części funduszy unijnych, odpowiedział, że nie przypuszcza, by tak się stało. – „Oczywiście, zgodnie z prawem, pewne niebezpieczeństwo jest. Ale codziennie kontaktujemy się z Komisją Europejską, wysyłamy harmonogram działań. Nie przypuszczam, byśmy cokolwiek stracili”.
Natura 2000 to europejska sieć obszarów, które podlegają szczególnej ochronie ze względu na swoje unikatowe walory przyrodnicze – siedliska cennych gatunków roślin i zwierząt. Polska ma spore problemy z wyznaczeniem terenów, które miałyby stać się elementem sieci. Nasz kraj jest na ostatnim miejscu pod względem stopnia zaawansowania programu spośród 10 nowych krajów członkowskich UE i dostał w tej sprawie upomnienie z Brukseli.
Mimo wyrażanego optymizmu przez ministra, należy spodziewać się, że Bruksela poważnie potraktuje polskie niedociągnięcia w zakresie tworzenia obszarów chronionych dyrektywami UE. Zapewnienia i uspokajanie przez ministra opinii publicznej, że groźba utraty pomocy strukturalnej ze strony Brukseli jest niewielka, nie zmieni faktu, że lista rządowa obszarów Naturowych jest za mocno okrojona i źle udokumentowana. Polska będzie musiała na nowo zbadać, zinwentaryzować i opisać obszary chronione w Polsce.