PRACOWNIA 06.06.2022

Przez masowe wycinki lasów grunty Finlandii emitują więcej węgla niż pochłaniają. Czy Polskę czeka to samo?

finlandia.png

Grunty Finlandii, najbardziej zalesionego kraju Europy, stały się emitentem węgla netto. To efekt rosnącego pozyskania drewna. Cała Europa straciła naturalnego sojusznika w walce ze zmianami klimatu. Polskie lasy zmierzają w tym samym kierunku, co fińskie – ostrzega Michał Kolbusz z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

W Finlandii, najgęściej zalesionym kraju w Europie, w wyniku intensywnej gospodarki leśnej, sektor gruntów przestał być pochłaniaczem gazów cieplarnianych, a stał się ich emitentem – wynika z danych Fińskiego Instytutu Zasobów Naturalnych. Nowe dane pokazują, że lasy i pozostałe grunty wyemitowały w 2021 r. o 2,1 mln ton więcej dwutlenku węgla niż usunęły z atmosfery.

„To zła wiadomość dla klimatu" - mówi fiński eurodeputowany, były minister środowiska Ville Niinistö (Zieloni). „Wszystkie kraje UE powinny zrobić więcej, aby zwiększyć swoje pochłaniacze dwutlenku węgla. Przywrócenie naturalnych pochłaniaczy dwutlenku węgla i zmiana sposobu użytkowania gruntów na zrównoważony jest warunkiem rozwiązania problemu zmian klimatycznych i dojścia do neutralności emisyjnej. [...] Negatywny trend w Finlandii jest sygnałem, że nawet tak zalesiony kraj nie może liczyć na to, że zawsze będzie pochłaniaczem dwutlenku węgla netto, jeśli nie zmieni sposobu intensywnego wykorzystywania zasobów leśnych."

 

„Polska za kilka lat może podzielić los Finlandii, ponieważ od wielu lat spada ilość węgla pochłanianego przez polskie lasy. Pokazują to dane KOBiZE oraz dane Krajowego Planu Rozliczeń [Emisji] dla Leśnictwa (KPRdL)” – mówi Michał Kolbusz z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot. „Według KOBiZE powodem spadku pochłaniania jest starzenie się drzewostanów, ale nie oszukujmy się. W Polsce pozyskuje się coraz więcej drewna, a także zintensyfikowały się wylesienia. Coraz więcej drewna trafia corocznie do spalenia w energetyce i ciepłownictwie, a to znacząco obniża stopień pochłaniania w sektorze leśnictwa. Polskie lasy, chociaż zajmują 1/3 powierzchni kraju, absorbują mniej CO2 niż rocznie emituje jedna duża elektrownia węglowa, tylko ok 20 Mt CO2” – dodaje Kolbusz.

Jest prawdopodobne, że alarmująco niska ilość pochłanianego przez polskie lasy CO2 jest i tak zawyżona. Powodem jest sposób funkcjonowania Lasów Państwowych, które deklarują, „[...] że drewno w lasach zarządzanych przez PGL LP, nigdy nie było pozyskiwane w celu spalenia”. Według rozporządzenia LULUCF (na podstawie którego liczy się emisje w leśnictwie) należy rozdzielić drewno pozyskane na trwałe produkty i te przeznaczone do produkcji energii (w tym drewno opałowego). W pierwszym przypadku zakłada się, że większość węgla została na lata związana w trwałych produktach np. deskach, a mała część wyemitowana. W przypadku pozyskania na cele energetyczne przyjmuje się, że całość węgla w ciągu jednego roku została wyemitowana. Pozyskiwanie drewna na deski obniża absorpcję lasów mniejszym stopniu niż drewno pozyskane do spalenia.

„Twierdzenie, że Lasy Państwowe nie pozyskują drewna na opał jest kuriozalne, ponieważ co roku w Polsce pozyskuje się ponad 5 mln m3 drewna opałowego, a kolejne kilka mln m3 trafia z lasów do energetyki, co pokazujemy w raporcie Lasy do Spalenia. Same Lasy Państwowe, we wspomnianym wcześniej Krajowym Planie Rozliczeń dla Leśnictwa, pokazują dane, że przez lata pozyskiwały rocznie kilka mln m3 drewna z przeznaczeniem do spalenia. To może oznaczać, że drewno trafiające do pieców jest księgowane przez Lasy Państwowe jako pozyskane do produkcji produktów trwałych, a tym samym księgowane emisje z leśnictwa są niższe niż w rzeczywistości” – komentuje Kolbusz.

W Polsce brakuje zapisów nakazujących kaskadowo wykorzystywać drewno, to jest najpierw wytwarzać produkty drzewne, następnie poddawać je recyklingowi i dopiero na końcu wytwarzać z nich bioenergię. W tej luce prawnej znikają emisje. Dziś każdy może kupić drewno, które Lasy Państwowe pozyskują domyślnie dla tartaków i przeznaczyć je na spalenie. Dokładnie to zakłada najnowsza propozycja rządu i Lasów Państwowych, tzw. „Chrust Plus”, która jasno mówi, że część drewna przeznaczonego dla przemysłu ma trafić na opał, a więc emisje z jego spalenia wypadną z rejestrów.

„Nie możemy dłużej łudzić się, że sama redukcja emisji pozwoli nam zatrzymać zmiany klimatyczne. IPCC mówi wprost, że musimy aktywnie usuwać węgiel z atmosfery, a naszym najskuteczniejszym sojusznikiem w tym zadaniu będą lasy. Musimy zatrzymać globalne wylesienie lasów, odtwarzać lasy zdegradowane, sadzić nowe, a w istniejących wprowadzać zrównoważone leśnictwo, odbudowujące leśne rezerwuary węgla. Nie możemy dłużej pozwalać na to, aby leśnicy robili zręby całkowite, wyrywali karpy z korzeniami i orali leśną glebę, emitując w ten sposób CO2. Nie możemy dłużej tolerować, aby lasy były czyszczone do gołej ziemi i wrzucane do pieców. Nadszedł czas, aby zmienić model gospodarki leśnej i skończyć z uznawaniem drewna z lasów za neutralne klimatycznie źródło energii” – podsumowuje Kolbusz.

Politycy mogą zatrzymać spadkowy trend pochłaniania przez lasy dwutlenku węgla. 13 lipca na posiedzeniu Komisji Parlamentu Europejskiego ds Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE) odbędą się głosowania m.in. nad zapisami w dyrektywie OZE dot. kaskadowego wykorzystania drewna. Europarlamentarzyści mają szansę posłuchać głosu nauki i zarekomendować nakaz przeznaczania drewna w pierwszej kolejności na trwałe produkty, dopuszczając jedynie spalanie maksymalnie wyzyskiwanego odpadu drzewnego w sektorze energii. Będzie to krok, który pomoże odbudować leśne rezerwuary węgla i złagodzi negatywne skutki, jakie na las ma pozyskiwanie drewna energetycznego.

17 maja Komisja Parlamentu Europejskiego ds. Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI) przyjęła korzystne dla lasu i klimatu poprawki do dyrektywy OZE. We wrześniu Parlament Europejski na posiedzeniu plenarnym będzie głosował nad przyjęciem poprawek wypracowanych przez obie komisje – ITRE i ENVI – to szansa na stworzenie prawa, które wzmocni ochronę lasów i klimatu.

Kontakt: Michał Kolbusz, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, tel.: 792 920 175, e-mail: [email protected]

Miejsce drzew jest w lasach, nie w piecu elektrowni

Raport Lasy do spalenia. Prawdziwa cena bioenergii