1 listopada – rocznica śmierci 16-latka zastrzelonego z broni myśliwskiej
Dokładnie 1 listopada 2020 r. z broni myśliwskiej zastrzelono szesnastoletniego chłopca. Nazywał się Imanali Nurakan i pochodził z Kazachstanu. Uczył się w Zespole Szkół Zawodowych w Kluczkowicach (woj. lubelskie). Zginął w przyszkolnym sadzie. Prowadzona przez pół godziny reanimacja nie pomogła. Pomoc wezwali koledzy chłopca. Oskarżeni Dariusz Ch. oraz Marcin B. uciekli z miejsca zdarzenia. Przed Sądem Okręgowym w Lublinie toczy się ich proces.
Podczas pierwszej rozprawy Dariusz Ch., który śmiertelnie postrzelił chłopca, powiedział: „Myślałem, że strzelam do dzika”. Dariusz Ch. to były policjant, ma grupę inwalidzką, od lat cierpi na zaburzenia związane z kontrolowaniem agresji. Miał założoną niebieską kartę za znęcanie się nad rodziną. Mimo to miał pozwolenie na broń i był członkiem koła łowieckiego.
Podczas drugiej rozprawy dowiedzieliśmy się, że Dariusz Ch. był strażnikiem łowieckim. Nie wykonuje tej funkcji, bo przebywa w areszcie, jednak według zeznań myśliwego z lokalnego koła łowieckiego nie został formalnie odwołany. Myśliwy potwierdził także, że teren w pobliżu szkoły, gdzie zginął Imanali, jest objęty obwodem łowieckim i że w pobliżu szkoły odbywały się polowania.
Historia Imanaliego jest najtragiczniejszym z wielu wypadków z udziałem broni myśliwskiej. Pokazuje, że mimo zmian w prawie łowieckim z 2018 r., które narzuciło obowiązkowe badania lekarskie dla myśliwych co 5 lat, mamy systemowy problem z jego egzekwowaniem. Polski Związek Łowiecki umywa ręce i nie odpowiada za czyny swoich członków – komentuje Radosław Ślusarczyk ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
Do 2023 r. 120 tys. myśliwych powinno zostać przebadanych. Instytut Analiz Środowiskowych (think tank myśliwych), obliczył, że liczba członków PZŁ zmniejszy się o 40 proc i we wrześniu 2021 r. złożył skargę na przepisy z 2018 r. do Trybunału Konstytucyjnego.
Będziemy walczyć o to, by sprawy wypadków z udziałem broni myśliwskiej nie były zamiatane pod dywan. Imanali zamiast szansy dobrego życiowego startu w Polsce dostał śmierć z broni myśliwskiej. Nie zaprzestaniemy działań na rzecz dalszego reformowania prawa łowieckiego – dodaje Ślusarczyk.
Pracownia na rzecz Wszystkich Istot prowadzi zbiórkę na pokrycie kosztów prowadzenia sprawy. Mecenas Karolina Kuszlewicz, która otrzymała pełnomocnictwo od rodziny chłopca chciała prowadzić tę sprawę pro bono.
Pełnomocnik rodziny ofiary, mecenas Karolina Kuszlewicz pozostaje do dyspozycji mediów.
Osoba do kontaktu:
Katarzyna Wiekiera, tel.: 665 251 785, e-mail: [email protected]