Gratulujemy Oldze Tokarczuk literackiego Nobla!
Wspaniałe wieści! Literacka nagroda Nobla za rok 2018 została przyznana Oldze Tokarczuk. Komitet Noblowski argumentował ten wybór, pisząc o „narracyjnej wyobraźni, która z encyklopedyczną pasją ujawnia przekraczanie granic jako formę życia”. Serdecznie gratulujemy Autorce.
Dla nas to wybór oczywisty i oczekiwany: Olga Tokarczuk, poza świetnym warsztatem pisarskim, od lat porusza sprawy relacji człowieka z przyrodą („Prawiek i inne czasy”, „Dom dzienny, dom nocny”), nie boi się angażować w sprawy społeczne – prawa kobiet czy pomoc uchodźcom („Moment niedźwiedzia”), piętnuje myślistwo i hodowle przemysłowe zwierząt („Prowadź swój pług przez kości umarłych”). Krytykuje również konsumpcjonizm, sięgając po niepopularne wciąż argumenty przeciwko podróżowaniu jako źródle nierówności społecznych i międzygatunkowych, ale także – antropogenicznego globalnego ocieplenia:
Prawdę mówiąc, straciłam ochotę do podróżowania. I nie tylko ze strachu przed zamachami i wojnami. Straciłam ochotę do podróży zawstydzona własną wolnością, której nie mogę dać innym.
Nie chcę już być turystką w krajach globalnego Południa, bo bezradnie przyglądanie się biedzie ludzi i cierpieniu zwierząt stało się dla mnie nie do zniesienia.
Nie mam ochoty podróżować, od kiedy widziałem na Morzu Południowochińskim pływające wyspy składające się z plastikowych śmieci, a na plaży trzeba było najpierw uprzątnąć miejsce, w którym chciało się usiąść.
Nie chcę już podróżować samolotami, od kiedy służą one za taksówki międzymiastowe, spalając w ramach jednego tylko lotu tyle ropy, ile kilkadziesiąt autobusów na tej samej trasie. A także od tego dnia, kiedy w amerykańskim Memphis widziałam w czasie dorocznego świątecznego festynu setki tysięcy żywych rzecznych raków smażonych w ogromnych kadziach wrzącego oleju ku chwale tradycji.
(...) Czy można być dalej niewinnym podróżnikiem w świecie konfliktów, wybuchających bomb, porywanych samolotów, nieustannego strachu przed zamachem? Czy można cieszyć się wakacjami na plaży, do której nie mają dostępu miejscowi? Czy można wygodnie rozsiadać się w samolocie, wiedząc, że w drugą stronę podróżują ludzie stłoczeni w kontenerach?
[Olga Tokarczuk, „Ćwiczenia z obcości”, Miesięcznik Znak, lipiec-sierpień 2017]
Olga Tokarczuk to także wieloletnia członkini naszego Stowarzyszenia, która wielokrotnie udzielała nam poparcia w obronie przyrody Tatr czy w czasie protestów o ocalenie Doliny Rospudy. Miesięcznik Dzikie Życie opublikował dwa wywiady z nagrodzoną Pisarką1. W jednym z nich z kwietnia 2000 r. mówiła tak:
Jak można nie być za ruchem ekologicznym? Jakie byłyby argumenty? (...) Zaczynam sobie uświadamiać, że zaangażowanie w ekologię jest po prostu postawą etyczną. Ekologia jest konsekwencją jedynej możliwej interpretacji przykazania „Nie zabijaj”, a więc ekologia jest etyką. Taka postawa wymaga uczciwości w patrzeniu na świat, nie zamykania oczu…
Cieszymy się, że tak bliskie nam ideały ekologii głębokiej, ekofeminizmu, zaangażowania w obronę dzikiej przyrody charakteryzują też tegoroczną noblistkę. Gratulujemy raz jeszcze i czekamy na kolejne książki!
1. Oba wywiady dostępne są na stronie Miesięcznika Dzikie Życie: