Epidemia to nie polityka. Amnestia dla dzika!
Koalicja Niech Żyją! przekaże dzisiaj, 9 kwietnia 2019 r., Apel do Prezydenta RP Andrzeja Dudy o powstrzymanie nieuzasadnionej i niehumanitarnej rzezi dzików przez podjęcie stosownej inicjatywy ustawodawczej. Masowy sprzeciw społeczny wobec prowadzonych zmasowanych polowań, wyrażony 555 tysiącami podpisów pod Apelami do Ministra Środowiska1 i Premiera2, oraz głosem 1119 naukowców3, nie przyniósł żadnych zmian w krwawej polityce rządu.
Treść APELU do Prezydenta RP ws powstrzymania rzezi dzików
Premier, Minister Środowiska i Minister Rolnictwa w kryzysowej sytuacji Państwa, spowodowanej epidemią ASF, pozostają głusi na głos nauki i społeczne postulaty przedstawiane w Sejmie, choć rekomendowane przez ekspertów rozwiązania umożliwiłyby skuteczne przeciwdziałanie ASF, oraz zapobiegłyby dalszym próbom eksterminacji tych niezwykle pożytecznych zwierząt. „Priorytetowym działaniem mają się stać nie bezsensowne wybijanie dzików, tylko bioasekuracja i rzeczywisty nadzór weterynaryjny nad nią” – pisali prof. Henryk Okarma i dr Katarzyna Bojarska z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie. Ministrowie nie podejmują jednak koniecznych działań, nadal utrzymując w mocy swój wyrok na dziki - nakazując ich nieprzerwany, radykalny odstrzał w całym kraju, do skrajnie niskiego poziomu 1 dzika na 10 km2, czyli obniżenie populacji o niemal 90 proc. wobec stanu z 2015 roku. Jest to działanie sprzeczne z rekomendacjami Europejskiego Biura ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) i stanem współczesnej wiedzy naukowej, co potwierdził Dyrektor Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach, na posiedzeniu sejmowych Komisji Środowiska i Rolnictwa, w dniu 19 lutego 2019 r. Jest także sprzeczne z prawem unijnym i krajowym. W sierpniu 2018 r. Minister Rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski, jednak zapowiedział: „Toczymy wojnę z ASF i trzeba wybić dziki”, a politykę tę realizuje Minister Środowiska, Henryk Kowalczyk, bez oglądania się na naukę i przyrodę. Już rok temu, wskutek intensywnych polowań, dzików było trzykrotnie mniej – tylko 88 tys. (dane GUS 2018: leśnictwo). Według ostatnich informacji Polskiego Związku Łowieckiego od 1 kwietnia 2018 r. do dziś zabitych zostało 250 tys. tych zwierząt... Ile dzików pozostało?
Rzeź dzików to nie jednorazowa, przyrodnicza hekatomba. Nakaz Ministra Środowiska o depopulacji dzików w całym kraju, obowiązuje aż do 2027 roku, a masowy odstrzał ma się odbywać rok w rok, przez kolejnych 8 lat.
Minister Środowiska, Henryk Kowalczyk i Główny Lekarz Weterynarii, Paweł Niemczuk, nie powiedzieli nam prawdy o skali styczniowych polowań, zapewniając społeczeństwo, że „skoordynowany, wielkoobszarowy odstrzał dzików obejmie tylko kilka województw”. Istnieją liczne dowody na to, że taki odstrzał dokonywany był w całym kraju. 28 grudnia 2018 r. Minister Środowiska spotkał się na tajnej naradzie z ponad 40 łowczymi okręgowymi z całej Polski. Ci z zachodnich województw zwracali uwagę na fakt, że na niektórych obszarach dziki są już wytrzebione. Łowczy okręgowy z Wrocławia: „Depopulacja dzika idzie pełną parą. Myśliwi odstrzelili już gros tych dzików. W tej chwili przystępujemy do tzw. dorzynek, czyli wykańczania populacji, całkowitej depopulacji. Coraz trudniej jest te dziki upolować”4. Wypełniając nakaz Ministra Środowiska zobowiązał on do organizacji polowań wszystkie koła w swoim okręgu, w którym zaczyna już brakować dzików, bo w części odbywają się puste polowania – „Są jeszcze oznaki, że są resztki dzika”. Tak samo postąpiły inne zarządy okręgowe PZŁ, np. w Bydgoszczy, Koszalinie, Pile, Poznaniu i Szczecinie:
- Mieliśmy przekazane, że polowania wielkoobszarowe mają odbyć się w całej Polsce – powiedział obecny na spotkaniu 28 grudnia Janusz Rynkiewicz, łowczy okręgowy w Koszalinie. – Ze strony ministra padło ustne wskazanie o rozszerzeniu polowań wielkoobszarowych ze ściany wschodniej na całą Polskę5.
Intensywny odstrzał trwa także w parkach narodowych, nawet tych oddalonych o setki kilometrów od obszaru zagrożonego epidemią, np. w Wielkopolskim Parku Narodowym – odstrzał: 614, populacja: 520, Drawieńskim Parku Narodowym – odstrzał: 153, populacja: 154, Wolińskim Parku Narodowym – odstrzał: 94, populacja: 105. Łącznie w parkach narodowych odstrzelono w latach 2015-2017 już 6805 dzików. Są takie, w których dziki są bardzo nieliczne i takie, jak Białowieski Park Narodowy, gdzie już ich nie ma (dane GUS 2018).
Eksterminacja dzików będzie miała ogromne konsekwencje dla przyrody, m.in. znacznie osłabi zdolność regeneracji lasów i zuboży ich bioróżnorodność. Przyczyni się także do zwiększenia liczby kleszczy oraz leśnych gryzoni.
W styczniu i lutym myśliwi zabili aż 50 tys. dzików. Ile wśród zabitych było samic, z których wiele jest o tej porze roku w ciąży, a nie które dopiero co urodziły prosięta? PZŁ nie ujawnił jeszcze tej informacji.
Nadal nie został przywrócony okres ochronny na samice, od 15 stycznia. Myśliwi, którzy je zabijają, inkasują za ten barbarzyński proceder premię 650 złotych, łamiąc warunki ślubowania, które składali wstępując do PZŁ. W 2019 roku rząd przewiduje aż 7,9 mln zł na odstrzał samic przelatek i dorosłych samic dzika, z ogólnej kwoty blisko 10 mln zł przewidzianych na odstrzał sanitarny dzików.
Odstrzał dzików to polityczna zagrywka. Rolnicy żądają od rządu podjęcia działań, a rząd zamiast wdrożyć skuteczny program bioasekuracji i rozszerzyć program aktywnego wynajdywania padłych, chorych zwierząt, winę woli zrzucić na dziki i eksterminować gatunek do najniższego możliwego poziomu. W konsekwencji epidemia i tak lawinowo postępuje dalej. W ciągu pierwszych 3 miesięcy 2019 r. stwierdzono już 753 nowe przypadki ASF u dzików.
W 2015 r. w czasie kampanii prezydenckiej Prezydent RP Andrzej Duda zadeklarował w „Liście do wszystkich tych którzy są przyjaciółmi zwierząt”:
“Uważam, że stosunek do zwierząt i wrażliwość na ich krzywdę jest ważną miarą naszego człowieczeństwa. Kto nie jest wrażliwy na krzywdą zwierząt, ten zazwyczaj nie jest również wrażliwy na krzywdą ludzi.
(...) W mojej działalności publicznej aktywnie działam na rzecz poprawy losu zwierząt. (...)
Pragnę zapewnić wszystkich Polaków, że jako Prezydent Rzeczypospolitej nie podpiszę żadnej ustawy, która by pogarszała los zwierząt i podpiszę każdą ustawą, która ten los poprawi.
Jako Prezydent będę również otwarty na współpracę ze wszystkimi ludźmi dobrej woli i organizacjami działającymi na rzecz zwierząt, także w zakresie inicjatyw ustawodawczych Prezydenta”.
Liczymy na to, że Pan Prezydent pozostanie wierny swojej wyborczej deklaracji i usłyszy głos polskiego społeczeństwa, które w 2/3, w kolejnych sondażach, wyraża troskę o los „braci mniejszych”.
Kontakt:
Tomasz Zdrojewski, koalicja Niech Żyją!, tel. 735 374 508, [email protected]
Radosław Ślusarczyk, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, tel. 660 538 329, [email protected]
Zenon Kruczyński, koalicja Niech Żyją!, tel. 696 604 746, [email protected]