DZIKIE ŻYCIE

Wartości kulturowe przeciw nauce

Chris Maser

Redukcjonistyczna, mechanistyczna logika prowadzi większość społeczeństwa zachodniego do przekonania o posiadaniu nieograniczonych praw do swojej własnej, prywatnej własności. We własnym interesie ludzie powinni więc konkurować ze sobą nawzajem. Nikt w tę konkurencję nie powinien ingerować, a niewidzialna ręka moralnego przewodnictwa (wolnego rynku?) będzie dbała o dobro ogólnospołeczne i nie pozwoli, żeby przeważyły interesy indywidualne.

Na towarzyszącą temu analityczną perspektywę składają się cztery procesy: (1) rozbicie systemu na części składowe, im mniejsze tym lepiej, (2) badanie każdej z tych części oddzielnie, (3) osiąganie wiedzy o całości poprzez studiowanie poszczególnych części, (4) składanie poszczególnych części w całość w taki sposób, jaki odpowiada naszemu redukcjonistycznemu światopoglądowi. Przypomina to proces pokawałko wania kota na części, zbadania każdej z nich, a następnie ponownego połączenia w nadziei, że kot będzie nadal żył i zachowywał się tak, jak poprzednio.

Nasza perspektywa analityczna przyjmuje dwa założenia: (1) poszczególne systemy istnieją podobnie do urządzeń mechanicznych, ich części dają się wymieniać, a funkcja ma przebieg linearny, (2) optymalizując funkcjonowanie poszczególnych części tak, by lepiej służyły ludziom, wpływamy na poprawę działania całego systemu dla dobra człowieka. W ten sposób dzielimy nasze problemy na coraz to mniejsze zagadnienia, lepiej nadające się do zarządzania nimi, podczas gdy prawdziwe wyzwania, przed którymi stoimy są w coraz większym stopniu wyzwaniami systemowymi.

Nasze zachowanie, będące rozszerzeniem uczuć, myśli i wyznawanych wartości, niszczy biosferę, ponieważ ciągle odwołujemy się do błędnie przyjętego niegdyś mechanistycznego modelu redukcjonistycznego. Niemniej jednak coraz wyraźniej widać, że korzenie kryzysu społecznego i kryzysu środowiska sięgają problematyki wartości duchowych i moralnych, których również dotyczy kryzys. Jest to kryzys egoistycznego światopoglądu i wynikającego z niego systemu wartości. Taki system wartości przyrodę przelicza na pieniądze, zakładając, że wszystko ma wartość potencjalną, która staje się prawdziwą wartością w chwili sprzedaży. Nie ma tu miejsca na wartość przyrody samej w sobie.

Dzięki pracom takich fizyków jak Albert Einstein i całej fizyce kwantowej pojawił się nowy światopogląd wizja jednej organicznej całości, niemniej jednak przywiązanie do myślenia konserwatywnego wciąż dominuje.

Zauważyłem, że czym bardziej osoby, z którymi pracowałem były zainteresowane rzeczami, tym większy stawiały opór przed wszelkimi zmianami. Poczucie bezpieczeństwa wiązało się dla nich z zachowaniem status quo, szczególnie gdy chodziło o prywatną własność i majątek. Ale przecież, jak powiedziała Helen Keller: „Bezpieczeństwo jest złudzeniem. W Przyrodzie nie ma bezpieczeństwa. Życie jest albo nieustanną, ryzykowną przygodą, albo nie ma go wcale”. Czym bardziej ludzie zainteresowani są produktami, tym bardziej przywiązani są do posiadania władzy nad innymi ludźmi, tym mocniej identyfikują się ze swoją rasą, ideologią, religią. Czym mocniej człowiek ukierunkowany jest na rzeczy, tym bardziej jest obojętny na niszczenie ziemi, a także tym silniej dzieli świat na „czarny” i „biały”

W przeciwieństwie do tego myślenie systemowe implikuje przejmowanie się losem innych, a także przyszłych pokoleń i istot pozaludzkich. Osoby myślące systemowo są też skłonniejsze do umiarkowania w ocenach. Tymczasem ludzie ukierunkowani na rzeczy zainteresowani są szybkimi rozwiązaniami, nie interesuje ich coś, co dzieje się daleko, lubią mówić: „Uwierzę, jeśli mi to pokażesz”. Dla takich ludzi rozwiązanie problemów ekologicznych sprowadza się do cząstkowych rozwiązań jakie niesie nauka.

Największą ironią jest fakt, że nauka, podobnie jak wszelkie ludzkie wartości, jest subiektywna. Im więcej wyjaśnień zyskuje jakaś teoria, tym bardziej stajemy się do niej przywiązani i nawet podświadomie zaczynamy jej bronić. Potem zaczyna się proces dopasowywania danych do teorii i dopasowywania teorii do danych. W swoich pracach badawczych wielokrotnie miałem z tym do czynienia, szczególnie przeglądając różne studia agencji rządowych. W rezultacie stajemy się bardziej zainteresowani metodą niż samym problemem. Dostrzeżenie tego jest bardzo ważne, bo często popełniamy błąd biorąc efekty swoich doświadczeń za Prawdę – wiedzę o Naturze, podczas gdy jest to tylko wiedza o metodologii, odpowiedź na nasze oczekiwania, nic więcej. Naukowiec może i powinien starać się być obiektywny, ale cały czas sam jest częścią natury i dlatego obiektywizm nie jest możliwy. Wszystko co widzimy i oceniamy to oceny przefiltrowane i pokolorowane przez nasz wewnętrzny system wartości. Czymkolwiek jest prawda, może ona być poznana tylko na drodze intuicji, można się do niej tylko zbliżać, nigdy uchwycić.

Poprzez wieki nauka, jakkolwiek ułomna i niedoskonała, pokazała nam bardzo wiele. Pokazała, że świat, w którym żyjemy jest złożonym, powiązanym wzajemnie systemem, w którym całość wyraża się w funkcjonowaniu części, a nie w częściach jako takich. Nauka pokazała nam również, że nie ma niczego niezależnego. A jednak ciągle ulegamy złudzeniu wiedzy, zamiast dostrzegać naszą ignorancję.

Problemy na poziomie decyzyjnym wynikają z zasadniczej różnicy wyborów między ludźmi zorientowanymi na rzeczy i ludźmi myślącymi systemowo (procesowo). Nauka niewiele może tutaj nam pomóc, w każdym razie nie bezpośrednio. Różnica polega na światopoglądzie.

Jeśli mamy czerwoną księgę ginących gatunków (stworzoną dzięki badaniom naukowym), to niewiele jeszcze z tego wynika. Wnioski płyną z systemu wartości jaki reprezentujemy. Czy powinniśmy chronić naszych braci przed wyginięciem, czy nie? Jest to pytanie moralne, nauka ma drugorzędne znaczenie, choć może sugerować potrzebę ochrony gatunku dla prowadzenia dalszych badań lub dla zachowania równowagi ekosystemu. Jednak w szerszej perspektywie oba podejścia się spotykają, pod warunkiem, że część ludzkości zainteresowana produkcją dostrzeże uwarunkowania wynikające z obecnej i przyszłej równowagi środowiska.

Chris Maser

Tłum. AJK

Fragmenty większego opracowania Chrisa Masera, znanego na świecie badacza i praktyka ekologicznego leśnictwa oraz autora kilkunastu książek na tematy związane z biologią lasu oraz zagadnieniami społeczno-kulturowymi.