DZIKIE ŻYCIE

Ukarani za Puszczę

Adam Bohdan

Do 13 sierpnia 2007 r. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku, zarządzająca Puszczą Białowieską, mogła szczycić się Certyfikatem FSC, świadczącym o ekologicznym gospodarowaniu. Jednak kilkakrotnie stwierdzone w trakcie audytów nieprawidłowości mające miejsce przede wszystkim w Puszczy Białowieskiej, przyczyniły się do zawieszenia certyfikatu. Skutkuje to utratą odbiorców drewna. Nie stanowi to jednak nauczki dla puszczańskich nadleśnictw, które domagają się zgody na usuwanie drzew z rezerwatów Puszczy Białowieskiej.

FSC (z ang. Forest Stewardship Council) jest międzynarodową organizacją zrzeszającą podmioty zainteresowane wypracowaniem rozwiązań promujących odpowiedzialne zarządzanie światowymi zasobami leśnymi. W Polsce przedstawicielem FSC jest Związek Stowarzyszeń „Grupa Robocza FSC – Polska”. Trwająca już od 1993 r. działalność FSC ma na celu promowanie środowiskowo odpowiednich i społecznie korzystnych zasad zarządzania lasami na świecie. Posiadanie certyfikatu ułatwia zbyt produktów leśnych, w tym drewna, zobowiązuje jednak gospodarzy lasów do spełniania pewnych wymagań. Zawarte są one w „Zasadach, Kryteriach i Wskaźnikach Dobrej Gospodarki Leśnej w Polsce”, opracowanych przez „Grupę Roboczą FSC – Polska” w 2005 r.


Puszcza Białowieska. Fot. Ryszard Kulik
Puszcza Białowieska. Fot. Ryszard Kulik

Jedną z jednostek prowadzących w Polsce certyfikację FSC jest firma SGS Qualifor (reprezentowana przez SGS Polska Sp. z o.o.). Zarządzająca Puszczą Białowieską Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku szczyciła się certyfikatem od końca 1999 r.

Od samego początku audyty certyfikacyjne RDLP Białystok wykazywały szereg niezgodności z zasadami FSC, m.in.:

  • brak lub słabe rozumienie celów ochrony w rezerwatach przyrody, realizacja zabiegów gospodarczych lub ochronnych oraz pozyskanie drzew (zasiedlone świerki) w rezerwacie przyrody Lasy Naturalne Puszczy Białowieskiej,
  • brak skutecznych wewnętrznych procedur monitoringu odnośnie do zabiegów i prac realizowanych w rezerwatach przyrody,
  • brak dobrego rozpoznania w skali RDLP występowania i znaczenia poszczególnych grup gatunków rzadkich, ginących i zagrożonych w gospodarce leśnej oraz niepełne przygotowanie leśniczych w tym zakresie,
  • niedostateczna wiedza leśniczych odnośnie do zasad pozostawiania w lesie drzew dziuplastych i martwego drewna oraz słabe dokumentowanie tych danych.

Ostatecznie w sierpniu 2007 r. certyfikat został zawieszony m.in. z powodu ponownego stwierdzenia błędów ujawnionych kilka lat wcześniej, tzw. dwóch niezgodności zasadniczych: braku odpowiednich konsultacji z zainteresowanymi stronami, dotyczących prowadzenia prac w lasach o szczególnej wartości ochronnej, a także brak ocen wpływu na środowisko przy pracach i inwestycjach prowadzonych w rezerwatach przyrody.

Utrata certyfikatu oznacza dla Dyrekcji poważne problemy – utratę prestiżu oraz konsekwencje ekonomiczne w postaci utrudnienia zbytu drewna, gdyż szanujący się kontrahenci zwracają uwagę na to, czy drewno pochodzi od jednostki posiadającej certyfikat FSC.

RDLP Białystok podjęła usilne starania, mające na celu odwieszenie certyfikatu, mające na celu zmianę dotychczasowych działań i naprawę ujawnionych nieprawidłowości.

Konsultacje po fakcie

22 października 2007 r. dyrektor RDLP Białystok wprowadził Zarządzenie nr 28 w celu „/.../ konsultacji społecznych podejmowanych działań między innymi na terenie Lasów Państwowych /.../”. Paragraf 3 Zarządzenia mówi o konieczności informowania organizacji pozarządowych zainteresowanych obszarem Nadleśnictwa o wycinkach planowanych w rezerwatach.


Rezerwat krajobrazowy im Władysław Szafera, grudzień 2007. Fot. Adam Bohdan
Rezerwat krajobrazowy im Władysław Szafera, grudzień 2007. Fot. Adam Bohdan

Niestety, okazało się, że w praktyce Nadleśnictwo Białowieża nie jest w stanie stosować nawet tak prostej procedury. Pismem z dnia 20 listopada 2007 r. nadleśniczy Nadleśnictwa Białowieża powiadomił Podlaski Oddział Pracowni o „/.../ wystąpieniach Nadleśnictwa Białowieża do Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody w Białymstoku w związku ze zlokalizowaniem w rezerwacie przyrody Krajobrazowym im. prof. W. Szafera opanowanych przez Kornika drukarza drzew świerkowych /.../”. Stowarzyszenie odebrało zawiadomienie dopiero 30 listopada. Nadleśnictwo nie wskazało terminu, w jakim Pracownia powinna się ustosunkować do tego wniosku. 18 grudnia Stowarzyszenie złożyło wnioski i uwagi dotyczące planowanych zabiegów. Okazało się jednak, że decyzje Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody zezwalające na wycięcie drzew zostały wydane już 12 i 13 listopada. Zbyt późne powiadomienie Stowarzyszenia uniemożliwiło konsultacje społeczne i uwzględnienie jego opinii przez Nadleśnictwa i Konserwatora Przyrody. W rezultacie z rezerwatu usunięto 105 świerków.

Wkrótce Dyrektor RDLP zorientował się o niewłaściwie przeprowadzonych konsultacjach przez Nadleśnictwo Białowieża i skierował do wszystkich nadleśnictw pisma, w których poinstruował, że powiadamianie organizacji pozarządowych powinno nastąpić nie później niż wystąpienie z wnioskiem do Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody. Było już jednak po fakcie – niewłaściwie przeprowadzone konsultacje stały się kolejnym argumentem wykorzystanym w korespondencji z SGS, świadczącym o nieprzestrzeganiu wewnętrznych uregulowań prawnych przez nadleśnictwa RDLP Białystok.

Wirtualna ochrona strefowa

Według informacji widniejących dotychczas na stronie internetowej Nadleśnictwa Białowieża, w obrębie nadleśnictwa zostało utworzonych 66 stref ochronnych porostu granicznika płucnika (Lobaria pulmonaria). Po sprawdzeniu tej informacji u WKP, okazało się, że Konserwator nie posiada decyzji o utworzeniu wspomnianych stref. Zgodnie z wyjaśnieniami RDLP, w oparciu o notatkę służbową z 2002 r. zostało wyznaczonych 66 stref. W praktyce okazało się, że nie są to strefy ustalone decyzją WKP o wielkości przewidzianej przepisami, a jedynie drzewa z ich bliżej nieokreślonym otoczeniem. RDLP usprawiedliwiała się tym, że „/.../ w porozumieniu spisanym miedzy A. Rysiem z PTOP a WKP w marcu 2001 ustalono, że autor opracowania przekaże do WKP odpowiednią dokumentację stanowisk po zakończeniu prac terenowych /.../”. Okazało się jednak również, że Konserwator Przyrody nie posiada wspomnianej przez Lasy Państwowe dokumentacji stanowisk porostów, ani umowy z panem Rysiem.

Faktem jest natomiast, że rębnia gniazdowa, obecnie stosowana w Puszczy Białowieskiej bez uprzedniego rozpoznania przyrodniczego, stwarza sytuację, gdy masowo usuwane są drzewa wraz z porostami wymagającymi ochrony strefowej. Sytuacja ta narusza kryterium 6.2. „Zasad FSC” w brzmieniu: „Ochronie podlegać będą rzadkie i zagrożone wyginięciem gatunki /.../ Należy ustanowić strefy ochronne stosownie do skali i intensywności gospodarki leśnej /.../”. Fikcyjne strefy ochronne dla porostów stanowiły kolejną sprawę wyjaśnianą między RDLP Białystok a SGS.

Puszczańscy leśnicy jak Kain

W styczniu br. z organizacjami pozarządowymi zaangażowanymi w proces zgłaszania uwag do audytu certyfikatu posiadanego przez RDLP Białystok skontaktował się telefonicznie Włodzimierz Jankowski, reprezentujący jednostkę audytującą – SGS Qualifor. Jankowski wyraźnie dał swoim rozmówcom do zrozumienia, że decyzja o odwieszeniu certyfikatu już praktycznie zapadła, jednocześnie usilnie nakłaniał do zaakceptowania tej decyzji.

Zdaniem Jankowskiego, w przypadku utraty certyfikatu RDLP Białystok nie będzie miało jakiejkolwiek motywacji do zahamowania rabunkowej gospodarki na obszarach chronionych. W odpowiedzi usłyszał, że nieuzasadnione jest przywrócenie certyfikatu jednostce, która nie spełnia warunków stawianych przez FSC. Zwróciliśmy jednocześnie uwagę na fakt, że w białostockiej RDLP i tak już gorzej być nie może, gdyż pozyskanie drewna np. w rezerwacie im Wł. Szafera w Puszczy Białowieskiej niewiele odbiega od przeciętnego pozyskania w RDLP Białystok. W trakcie rozmowy telefonicznej z przedstawicielem Pracowni, Jankowski posłużył się analogią do opowieści biblijnej o Kainie, która mówi, iż konsekwencje grzechu Kaina ponoszone były (niesprawiedliwie) przez jego potomków. Według Jankowskiego, nadleśnictwa puszczańskie są jak biblijny Kain, a pozostałe nadleśnictwa wchodzące w skład RDLP Białystok nie mogą cierpieć za grzechy popełnione przez leśników w Puszczy Białowieskiej. Odpowiedź ze strony Pracowni była bezkompromisowa. Dodatkowo złożyliśmy wniosek do SGS, domagając się odebrania RDLP Białystok certyfikatu, uzasadniając to szeregiem przykładów na naruszenie „Zasad, Kryteriów i Wskaźników Dobrej Gospodarki Leśnej w Polsce”, mających miejsce w obrębie Puszczy Białowieskiej.

Pozostałe zarzuty (oprócz wyżej wspomnianych nieudolnych konsultacji i fikcyjnej ochrony strefowej) dotyczyły m.in. płoszenia ptaków poprzez prowadzenie gospodarki leśnej w okresie lęgowym, braku oceny oddziaływania na środowisko dla obowiązującego planu urządzania lasu, odmowy dostępu do informacji, wycinania – wbrew zakazom obowiązującym w Puszczy Białowieskiej – ponadstuletnich drzew.

Certyfikat za rezerwaty

W trakcie dalszej korespondencji z Włodzimierzem Jankowskim zasugerowaliśmy, że wstępnym warunkiem, po spełnieniu którego moglibyśmy rozważyć odwieszenie certyfikatu, jest wprowadzenie zakazu usuwania drzew we wszystkich rezerwatach zarządzanych przez RDLP Białystok. Niestety Pan Jankowski zinterpretował tę propozycję zbyt optymistycznie. Potraktował ją jako zmianę naszego stanowiska, o czym niezwłocznie poinformował swoich przełożonych. W krótkim czasie przesłał nam odpowiedź autorstwa RDLP Białystok, iż: „/.../ Wydanie zarządzenia dotyczącego określenia sytuacji (rodzajów rezerwatów), w jakich należy powstrzymywać się od wykonywania zabiegów nie leży w gestii Dyrektora RDLP w Białymstoku”.


Puszcza Białowieska. Fot. Krzysztof Wojciechowski
Puszcza Białowieska. Fot. Krzysztof Wojciechowski

W odpowiedzi, OTOP, Pracownia i WWF powtórzyły p. Jankowskiemu, iż: „/.../ Niezbędne minimum do podjęcia rozmowy o odwieszeniu certyfikatu stanowić może tylko wprowadzenie (poleceniem służbowym skierowanym do WSZYSTKICH NADLESNICTW RDLP, nie tylko nadleśnictw Puszczy Białowieskiej) zakazu wycinki – i nie tylko związanej z „działalnością kornika drukarza” – we WSZYSTKICH rezerwatach leśnych RDLP Białystok /.../”. Na koniec podkreśliliśmy, iż: „/.../Decyzja o odwieszeniu certyfikatu bez spełnienia przez RDLP niezbędnych warunków oznaczać będzie poniesienie przez Pańską organizację pełnej odpowiedzialności za kompromitację systemu FSC”.

Zawieszenie zawieszającego

Organizacje pozarządowe, zaniepokojone zamiarami przywrócenia certyfikatu RDLP Białystok przez SGS Qualifor oraz niewywiązywaniem się z obowiązków ciążących na audytorze, wystąpiły z pismem do Accreditation Services International (ASI) – instytucji nadzorującej jednostki certyfikujące w systemie FSC. W piśmie zwróciliśmy uwagę m.in. na fakt, iż audytor nie udostępnia raportów pokontrolnych (co powoduje, iż nieznane są przyczyny zawieszenia certyfikatów) oraz nie odpowiada na wnioski o udzielenie informacji. Jak podkreślili sygnatariusze listu, zwykłą praktyką stosowaną przez audytorów z firmy SGS Polska Sp. z o.o. jest również przedłużanie certyfikatu dla poszczególnych Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych ponad zawarty w zasadach certyfikacji okres 5-letni.

Organizacje wyraziły wątpliwości dotyczące wiarygodności audytorów firmy SGS i wskazały, iż paradoksalnie to SGS Polska, działa wbrew procedurom FSC. Wskazaliśmy w liście ponadto, że jeśli nie zostaną podjęte żadne działania w kierunku zmiany obecnej sytuacji, wstrzymamy poparcie dla certyfikacji FSC i zaczniemy negatywną kampanię, mającą na celu uświadomienie konsumentom, iż są wprowadzani w błąd w kwestii dobrej gospodarki leśnej na terenie Polski.

W odpowiedzi na pismo, dyrektor jednostki ASI, pan Hubert de Bonafos, poinformował organizacje o zawieszeniu jednostki SGS Polska w prawach do nadawania certyfikatów FSC w lasach w Polsce. W swoim liście p. Bonafos potwierdził zarzuty stawiane w stosunku do SGS i poinformował, że jeśli jednostka ta nie podejmie działań korygujących, zostaną podjęte w stosunku do niej dalsze kroki dyscyplinarne.

Niereformowalni

W momencie pisania tego artykułu odebraliśmy pisma z puszczańskich nadleśnictw, informujące (w zw. z Zarządzeniem nr 28 Dyrektora RDLP Białystok) o zlokalizowaniu w rezerwatach Puszczy Białowieskiej posuszu czynnego – łącznie 251 drzew zasiedlonych kornikiem drukarzem. Zdaniem nadleśniczych, pozostawienie posuszu stanowi zagrożenie dla celu ochronności rezerwatów i w związku z tym informują nas o wystąpieniach do Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody o zgodę na wykonanie „czynności ochronnych” w rezerwatach.

Adam Bohdan

Sprostowanie do artykułu „Ukarani za Puszczę”.

Działania Podlaskiego Oddziału Pracowni mające na celu zachowanie dziedzictwa przyrodniczego Puszczy Białowieskiej finansowane są ze środków Unii Europejskiej, Fundacji „Fundusz Współpracy” oraz Ministerstwa Pracy i Polityki społecznej w ramach rządowego programu – Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.